MakroPodsumowanie Tygodnia 4 października 2024 r.
KOMENTARZ RYNKOWY
ZAGRANICA: Wczoraj notowania amerykańskich akcji wzrosły po publikacji pozytywnych danych o kondycji sektora usług w USA, ale te zyski szybko wyparowały w obliczu rosnących napięć na Bliskim Wschodzie. Ropa naftowa osiągnęła największy tygodniowy wzrost cen od ponad roku, ponieważ inwestorzy obawiają się zakłóceń w produkcji związanych z eskalacją konfliktu, który może obejmować izraelskie odwetowe ataki na Iran. Doniesienia, że Prezydent Joe Biden rozważał wsparcie izraelskich ataków na irańskie instalacje naftowe, dodatkowo podgrzały napięcia geopolityczne, co przyczyniło się do wzrostu cen ropy i umocnienia dolara. Wzrosły również rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich, ponieważ , a inwestorzy z niepokojem czekają na dzisiejszy raport z amerykańskiego rynku pracy, który będzie kluczowy dla dalszych decyzji Fed. Oczekuje się, że stopa bezrobocia pozostanie stabilna, ale zaskoczenie w pozytywne lub negatywne może zwiększyć zmienność rynku.
POLSKA: Złoty kontynuował spadki wobec głównych walut, z powodu rosnącego ryzyka geopolitycznego, przebijając poziom 4,30 wobec EUR i 3,90 wobec USD. Rentowności krajowych obligacji pozostają stabilne, ale rynek z niecierpliwością czeka na wyniki dzisiejszego raportu z amerykańskiego rynku pracy, które mogą wpłynąć na globalne rynki finansowe, w tym na polski rynek walutowy. Ważnym wydarzeniem będzie także publikacja minutes z wrześniowego posiedzenia RPP, co może dostarczyć wskazówek na temat dalszej polityki monetarnej w Polsce.
NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE TYGODNIA
Na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, Prezes NBP, A. Glapiński, powtórzył, że warunkiem do rozpoczęcia obniżek stóp procentowych jest stabilizacja inflacji CPI, a prognozy muszą wskazywać na jej dalszy spadek w nadchodzących kwartałach. Pierwsza obniżka stóp, prawdopodobnie o 25 pb., mogłaby mieć miejsce już w marcu, pod warunkiem, że nowa projekcja wskaże stabilizację inflacji, lub nastąpi niedługo po tym terminie. Prezes dodał, że pierwsza obniżka rozpocznie cykl obniżek, łagodząc wcześniejsze stanowisko, które nie przesądzało o takiej decyzji. Wyraził również nadzieję na możliwość obniżki już w marcu. W ocenie NBP, inflacja CPI do końca 2024 r. powinna oscylować w przedziale 4,5-5,0 proc. r/r, co jest zgodne z przewidywaniami rynkowymi. Prezes zaznaczył, że w razie odmrożenia cen energii w styczniu 2025, możliwy jest dalszy wzrost inflacji, jednak wypowiedzi przedstawicieli rządu sugerują chęć przedłużenia działań osłonowych. Powrót inflacji do celu NBP może nastąpić dopiero w 2026 r., po wygaśnięciu wpływu odmrożenia cen energii. Wśród głównych ryzyk dla inflacji Prezes wymienił niepewność związaną z regulacjami dotyczącymi cen energii, wzrost akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohol, silny wzrost wynagrodzeń oraz wpływ wyższych cen energii na oczekiwania inflacyjne. Dodatkowe ryzyka to ekspansywna polityka fiskalna przewidziana w budżecie na 2025 r., spowolnienie gospodarcze w strefie euro, zwłaszcza w Niemczech, oraz sytuacja geopolityczna na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Nasz scenariusz bazowy bez zmian: obniżki stóp w połowie 2025 r., ale mogą być wyższe niż pierwotnie zakładano przewyższając 100 pb. do końca roku.
Wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego w Polsce zaskakująco wzrósł we wrześniu, osiągając 48,6 pkt. w porównaniu do 47,8 pkt. w sierpniu, podczas gdy oczekiwania wynosiły 47,3 pkt. Ten wynik sugeruje najwolniejsze tempo spadku aktywności od niemal roku. Mimo to sektor wciąż pozostaje w fazie spowolnienia, która trwa nieprzerwanie już 29 miesięcy, co jest najdłuższym takim okresem w historii pomiarów. Jeśli jest to oznaka odwrócenia trendu, można mieć nadzieję na poprawę kondycji polskich firm, choć należy pamiętać, że PMI nie zawsze odzwierciedla realne zmiany w produkcji przemysłowej.
We wrześniu inflacja CPI w Polsce wzrosła do 4,9 proc. r/r, co było zgodne z prognozami, a jednocześnie wyższe niż konsensus rynkowy, który zakładał wzrost o 4,8 proc. r/r. Głównym czynnikiem odpowiadającym za ten wzrost były kategorie bazowe, a także niska baza sprzed roku. Inflacja bez cen energii i żywności wzrosła najpewniej do 4,3 proc. r/r z 3,7 proc. w sierpniu, co wskazuje na utrzymującą się presję inflacyjną w gospodarce.
Na tle Polski, wstępne dane z Niemiec wskazują na głębszy niż oczekiwano spadek inflacji CPI, która wyniosła 1,6 proc. r/r we wrześniu, wobec 1,9 proc. r/r w sierpniu. Jest to pierwszy przypadek deflacji w towarach od 2020 roku, co wpłynęło na dalsze spadki cen energii oraz mniejszy wzrost cen usług. Inflacja HICP w Niemczech również spadła, co umacnia przekonania o możliwości przyspieszenia obniżek stóp procentowych przez EBC.
W USA odbyła się pierwsza i jedyna debata kandydatów na wiceprezydenta, która była spokojna i podkreślała różnice ideologiczne pomiędzy gubernatorem Minnesoty Timem Walzem a senatorem z Ohio J.D. Vancem. Obaj kandydaci unikali bezpośrednich ataków personalnych, koncentrując się na krytyce wiceprezydent Kamali Harris oraz byłego prezydenta Donalda Trumpa, zwłaszcza w kwestiach migracji i prawa aborcyjnego. Zdaniem komentatorów, Vance pokazał się z bardziej wyważonej strony, podczas gdy Walz wydawał się nieco zdenerwowany, zwłaszcza na początku. Obaj poprawili swój wizerunek, a sondaże wskazują na niewielką przewagę Vance’a. Podczas debaty nie padł temat Ukrainy.
Z kolei na wschodnim wybrzeżu USA, 14 najważniejszych portów, od Maine po Teksas, zostało sparaliżowanych w wyniku strajku dokerów domagających się wyższych wynagrodzeń i gwarancji zatrudnienia. Jest to pierwsza taka blokada od 50 lat, a każdy dzień strajku generuje straty rzędu 4,5 do 7,5 miliarda dolarów, według szacunków Oxford Economics.
W USA dane makroekonomiczne wskazują na spowolnienie presji inflacyjnej, choć członkowie FOMC wciąż uważają, że inflacja pozostaje na niekomfortowo wysokim poziomie. Zarówno Prezes Fed, Jerome Powell, jak i M. Bowman, członkini zarządu, podkreślają, że decyzje dotyczące polityki pieniężnej będą zależeć od kolejnych danych gospodarczych, szczególnie z rynku pracy oraz raportów o inflacji. Bowman zwróciła uwagę na konieczność ostrożnych i umiarkowanych obniżek stóp, co umożliwiłoby stabilizację inflacji bez nadmiernego osłabiania gospodarki.
W sierpniu wskaźnik inflacji PCE w USA spadł do 2,2 proc. w ujęciu rocznym, w porównaniu do 2,5 proc. r/r w lipcu, co było nieco poniżej prognoz (2,3 proc. r/r). Głównym czynnikiem wpływającym na spadek inflacji były niższe ceny paliw. Bazowy wskaźnik PCE, preferowany przez Rezerwę Federalną do oceny presji inflacyjnej, wyniósł 2,7 proc. r/r, zgodnie z oczekiwaniami (wobec 2,6 proc. r/r w lipcu). Choć inflacja bazowa, napędzana głównie przez ceny usług, pozostaje bardziej uporczywa, Fed wydaje się coraz mniej zaniepokojony. Spadek presji inflacyjnej dobrze ilustrują coraz mniejsze miesięczne wzrosty cen – w sierpniu zarówno PCE, jak i bazowy PCE wzrosły o 0,1 proc. m/m.
Podczas swojego wystąpienia przed Parlamentem Europejskim, prezes EBC, Ch. Lagarde, zauważyła, że w IV kwartale 2024 roku inflacja może wzrosnąć, jednak bieżące warunki ekonomiczne wzmacniają przekonanie, że dynamika cen powróci do celu inflacyjnego. Rada Prezesów będzie brała te czynniki pod uwagę podczas październikowego posiedzenia. Wskaźniki gospodarcze sugerują jednak, że ożywienie gospodarcze napotyka na liczne przeszkody. Lagarde zwróciła uwagę na trzy obszary wymagające dalszego postępu, mające związek z działalnością EBC: 1) struktura oszczędności, gdzie 1/3 oszczędności w strefie euro znajduje się na depozytach, znacznie więcej niż w USA; 2) konieczność stworzenia regulacyjnych ram sprzyjających integracji rynku europejskiego; oraz 3) poprawa atrakcyjności europejskiego rynku kapitałowego.
Z kolei w strefie euro inflacja HICP we wrześniu spadła do 1,8 proc. r/r, co oznacza, że presja cenowa słabnie, a dane wskazują na możliwość dalszych obniżek stóp procentowych przez EBC. Jednocześnie słabe wskaźniki aktywności gospodarczej, zwłaszcza w Niemczech, wskazują na ryzyko dalszego spowolnienia koniunktury, co może wpłynąć na kolejne decyzje banków centralnych w nadchodzących miesiącach.
Wzrost zatrudnienia w USA (143 tys. versus 123 tys. spodziewane), mimo że przewyższa oczekiwania, nadal nie jest wystarczająco silny, aby jednoznacznie wskazać na trwałe ożywienie rynku pracy. Raporty ADP i dane o bezrobociu pokazują, że wzrost płac, choć nadal wyższy niż przed pandemią, ulega spowolnieniu, co może ograniczać presję inflacyjną w przyszłych miesiącach. Przeciętny wzrost wynagrodzeń we wrześniu wyniósł 4,7 proc. r/r, co stanowi spadek w porównaniu z poprzednimi miesiącami, natomiast dla osób zmieniających pracę dynamika płac spadła do 6,6 proc. r/r. Te dane mogą złagodzić obawy Fed o spiralę płacowo-cenową, choć nadal pozostają czynnikiem do obserwacji przy podejmowaniu decyzji o stopach procentowych.
W USA sektor usług rozwija się coraz dynamiczniej, co potwierdza wzrost indeksu ISM, który we wrześniu wyniósł 54,9 pkt., w porównaniu do 51,5 pkt. w sierpniu. Gwałtowny przyrost nowych zamówień, w tym eksportowych, oraz wzrost produkcji wyróżnia ten okres, choć jednocześnie obserwuje się spadek poziomu zatrudnienia. S&P Global opublikował wyniki usługowego PMI na poziomie 55,2 pkt, co jest nieco niższym wynikiem od wstępnie przewidywanego 55,4 pkt, ale wciąż potwierdza solidną aktywność w sektorze.
W strefie euro, sektor przemysłowy nadal zmaga się z trudnościami, czego odzwierciedleniem są wskaźniki PMI, bardzo słabe dane są szczególnie z gospodarki Niemiec. We wrześniu PMI dla przemysłu strefy euro wyniósł 45,0 pkt., co oznacza, że sektor nadal pozostaje w recesji, mimo nieznacznego odbicia w porównaniu do wcześniejszych prognoz. Niemiecki przemysł, jako jeden z kluczowych motorów napędowych gospodarki europejskiej, notuje szczególnie wyraźne pogorszenie, z wrześniowym PMI spadającym do poziomu 40,6 pkt. To sygnał, że spowolnienie koniunktury w Europie może być głębsze i bardziej długotrwałe, niż początkowo zakładano, co z kolei zwiększa presję na EBC w kwestii dalszych obniżek stóp procentowych.
Na tle osłabiającego się przemysłu, sektor usługowy w strefie euro radzi sobie nieco lepiej, choć i tutaj pojawiają się oznaki spowolnienia. We wrześniu PMI dla usług spadł do 51,4 pkt. z 52,9 pkt. w sierpniu, co oznacza, że tempo wzrostu sektora usług jest już tylko marginalne. Firmy usługowe odnotowały spadek nowych zamówień, co może oznaczać, że koniunktura gospodarcza w nadchodzących miesiącach może jeszcze bardziej zwolnić. Pomimo osłabienia popytu, sektor usługowy wciąż generował nowe miejsca pracy, choć w wolniejszym tempie niż zazwyczaj. Jednocześnie koszty prowadzenia działalności oraz ceny usług rosły w najwolniejszym tempie od ponad trzech lat, co może pomóc złagodzić presje inflacyjne.
Warto również odnotować, że w Niemczech, gdzie sektor przemysłowy zmaga się z silnym kryzysem, również w sektorze usług obserwuje się oznaki spowolnienia. We wrześniu wskaźnik PMI dla usług w Niemczech spadł do 50,6 pkt., wskazując na marginalny wzrost aktywności gospodarczej. Firmy usługowe, reagując na niższy popyt, zaczęły ograniczać zatrudnienie, co może wpłynąć na dalsze pogorszenie perspektyw gospodarczych tego kraju. Spadek nowych zamówień i pesymizm dotyczący przyszłych perspektyw niemieckiej gospodarki dodatkowo obciąża koniunkturę.
Podobne tendencje obserwuje się w USA, gdzie aktywność sektora produkcyjnego ponownie spadła we wrześniu. Wskaźnik ISM dla przetwórstwa pozostał na poziomie 47,2 pkt., co oznacza, że przemysł nadal znajduje się w fazie regresu. Szczególnie martwi fakt, że zamówienia oraz produkcja spadają w najszybszym tempie od połowy 2023 roku, co oznacza, że słaby popyt będzie wciąż ciążył na wynikach sektora. Mimo że zatrudnienie w przemyśle w USA również uległo zmniejszeniu, niektóre sektory, jak np. przemysł spożywczy i tytoniowy, notowały umiarkowane wzrosty. Słabnący popyt, w połączeniu z niepewnością polityczną przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w USA, może sprawić, że sektor przemysłowy będzie miał trudności w najbliższych miesiącach.
W Chinach wskaźnik Caixin PMI spadł we wrześniu do 49,3 pkt. z 50,4 pkt. w sierpniu, co zaskoczyło analityków, którzy oczekiwali niewielkiej poprawy. Na wynik wpłynęło przede wszystkim zmniejszenie zamówień, zwłaszcza na dobra inwestycyjne. Produkcja wzrosła nieznacznie dzięki zamówieniom krajowym, jednak firmy kontynuowały redukcję zatrudnienia, szczególnie w sektorach dóbr inwestycyjnych i konsumpcyjnych. Ograniczona presja kosztowa, w tym spadek cen metali, oraz konkurencja na rynku skutkowały niższymi cenami produktów gotowych. Mimo wzrostu o 5 proc. w pierwszej połowie roku, słabsze wskaźniki PMI w trzecim kwartale, w połączeniu z niższą dynamiką produkcji przemysłowej i osłabionym popytem konsumpcyjnym, mogą utrudnić osiągnięcie celów wzrostu PKB na rok 2024.
Ministerstwo Finansów opublikowało aktualizację przyjętej przez rząd Strategii zarządzania długiem. W porównaniu z poprzednim dokumentem sprzed roku dług publiczny rośnie jeszcze szybciej. Poprzednia straegia zakładała, że w tym roku miał wynieść mniej niż 54 proc. PKB, a urośnie on do prawie 55 proc.. W przyszłym roku miał wynosić 55,1 proc., a będzie na poziomie bliskim 60 proc. PKB. W kolejnym roku miało to być 58,3 proc., a będzie 61 proc., które będzie się utrzymywać w następnych latach. Nie jest też jednoznaczne, w jakim stopniu i w jakim tempie rząd będzie kontynuował proces przenoszenia zobowiązań z funduszy pozabudżetowych do budżetu państwa. Zadłużenie Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, które obecnie wynosi 195,9 mld PLN, ma wzrosnąć do 2026 r., ale do końca 2028 r. zostanie zredukowane do 153,5 mld PLN, co jest jednak wyższym poziomem, niż zakładano w poprzednich prognozach. Również Fundusz Pomocy dla Ukrainy odnotuje dynamiczny wzrost zadłużenia, osiągając 28,8 mld PLN w 2028 r., co jest szybszym tempem niż pierwotnie planowano. Z kolei zadłużenie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych będzie mniejsze niż wcześniej przewidywano, co rodzi pytania o przyszłe wydatki na obronność.
Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.
Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.