MakroPodsumowanie Tygodnia 31 stycznia 2025 r.
KOMENTARZ RYNKOWY
ZAGRANICA: Po stabilnej sesji na rynkach amerykańskich i wyraźnym wzroście indeksów europejskich inwestorzy czekają na kluczowe dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. W centrum uwagi znajdzie się inflacja PCE, preferowana przez Fed miara inflacji, który według oczekiwań ma pozostać na poziomie 2,8 proc. r/r w ujęciu bazowym i wzrosnąć do 2,5 proc. r/r w ujęciu ogólnym. Publikacja tych danych będzie istotna dla przyszłych decyzji Fed, mimo że styczniowe posiedzenie nie przyniosło zmian w polityce stóp procentowych. Dodatkowo dane o dochodach i wydatkach Amerykanów mogą potwierdzić solidną kondycję gospodarstw domowych, wskazując na dalszy wzrost konsumpcji w końcówce roku.
POLSKA: Krajowe indeksy akcyjne podążyły śladem europejskich rynków, odnotowując wzrosty, mimo osłabienia złotego względem dolara, którego kurs wzrósł do 4,05 PLN. Stabilizacja notowań względem euro wskazuje na ograniczoną reakcję inwestorów na decyzje głównych banków centralnych. Rentowności polskich obligacji, zwłaszcza na dłuższym końcu krzywej, lekko spadły, odzwierciedlając trend obserwowany na rynkach amerykańskich. Inwestorzy w Polsce będą dziś zwracać uwagę na publikacje z Niemiec, gdzie oczekiwany jest spadek inflacji HICP do 2,7 proc. r/r, oraz na dane o PKB Czech, które mogą pokazać przyspieszenie wzrostu do 1,6 proc. r/r.
NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE TYGODNIA
W 2024 roku polska gospodarka odnotowała wzrost PKB o 2,9 proc., co stanowi znaczącą poprawę w porównaniu z wynikiem z 2023 roku, który wyniósł zaledwie 0,1 proc.. Konsensus rynkowy zakładał wzrost wynoszący 2,8 proc., dlatego dane są pozytywnym zaskoczeniem dla rynku. Szczególnie dynamiczne ożywienie widoczne było w czwartym kwartale, kiedy wzrost gospodarczy przyspieszył, osiągając poziom 3,2-3,5 proc. w ujęciu rocznym za sprawą większych nakładów inwestycyjnych i konsumpcji. Mimo że wynik za cały rok był zgodny z oczekiwaniami, okazał się nieco niższy od wcześniejszych prognoz formułowanych na początku 2024 roku. Wiele wskazuje na to, że w 2025 roku tempo wzrostu gospodarczego może się jeszcze zwiększyć, a prognozy sugerują wzrost PKB na poziomie 3,5 proc..
Stopa bezrobocia rejestrowanego w grudniu wyniosła 5,1 proc., zgodnie ze wstępnym szacunkiem MRPiPS. Po uwzględnieniu czynników sezonowych nasz szacunek wskazuje, że od jesieni stopa bezrobocia utrzymywała się stabilnie na poziomie 5,1 proc.. W skali miesiąca liczba bezrobotnych wzrosła o 11,7 tys., co jest zgodne z typowym wzrostem notowanym na koniec roku w poprzednich latach. O słabszym popycie na pracę świadczy m.in. wyższa niż rok wcześniej liczba osób zwolnionych z przyczyn zakładu pracy, choć wciąż pozostaje ona na historycznie niskim poziomie.
W grudniu liczba nowych zamówień w przemyśle zwiększyła się o 52,7 proc. r/r, podczas gdy zamówienia eksportowe pozostały stabilne, rosnąc o 1,8 proc. r/r. Sugeruje to, że głównym motorem wzrostu były zamówienia krajowe. Skala tego wzrostu jest zaskakująca, zwłaszcza że wskaźnik PMI w tej kategorii sygnalizował spadek – choć w najwolniejszym tempie w 2024. W naszej ocenie PMI w większym stopniu odzwierciedla sytuację firm eksportowych, zintegrowanych z globalnymi łańcuchami dostaw. Możliwe, że tak dobre wyniki wynikają z rosnących wydatków zbrojeniowych oraz inwestycji realizowanych w ramach KPO, szczególnie w sektorze transportu kolejowego.
W grudniu podaż pieniądza M3 wzrosła o 9,3 proc. r/r wobec 8,7 proc. r/r w listopadzie, już trzeci miesiąc z rzędu przekraczając prognozy (8,5 proc. r/r). Najszybciej rósł agregat M1, co może sugerować przyspieszenie wzrostu PKB. Kreacja M3 była napędzana głównie przez aktywa zagraniczne netto, przy mniejszym udziale kredytów i większym wpływie zadłużenia sektora rządowego. W 2024 dynamika akcji kredytowej wzrosła do 5,3 proc. wobec 1,2 proc. w 2023, przy jednoczesnym lekkim spowolnieniu tempa wzrostu depozytów. Relacja kredytów do depozytów spadła do rekordowo niskiego poziomu, wynosząc 66,2 proc..
Donald Trump potwierdził, że od 1 lutego (sobota) Stany Zjednoczone nałożą 25-procentowe cła na towary importowane z Meksyku i Kanady. Wciąż jednak brakuje precyzyjnych informacji dotyczących ich zakresu – na przykład, czy obejmą one ropę naftową z Kanady. Nowe cła wpłyną nie tylko na gospodarki obu krajów, które już odczuwają skutki rosnących napięć handlowych, ale także zwiększą koszty działalności amerykańskich przedsiębiorstw i uderzą w konsumentów. Szczególnie dotknięta może zostać branża motoryzacyjna, silnie uzależniona od północnoamerykańskich łańcuchów dostaw. W odpowiedzi na decyzję USA zarówno Meksyk, jak i Kanada zapowiadają środki odwetowe. Wprowadzenie ceł jest elementem polityki mającej na celu ograniczenie nielegalnej imigracji oraz redukcję deficytu handlowego.
Europejski Bank Centralny (EBC) podjął decyzję o obniżeniu stóp procentowych o 25 pb., co było piątą redukcją w tym cyklu monetarnym. W efekcie stopa depozytowa wynosi obecnie 2,75 proc.. Decyzja została podjęta jednogłośnie, a możliwość głębszego cięcia stóp o 50 punktów bazowych nie była nawet brana pod uwagę. EBC kontynuuje łagodzenie polityki monetarnej, mając na celu wsparcie gospodarki strefy euro. Christine Lagarde nie wypowiedzuała się jasno o kolejnych obniżkach, ale rynek wycenia dalsze obniżki stóp w strefie euro sięgające prawie 2 proc. na koniec roku.
Rezerwa Federalna (Fed) zdecydowała się utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie 4,25-4,50 proc.. Było to kolejne posiedzenie bez zmian, pomimo nacisków ze strony prezydenta Donalda Trumpa, który wzywał do znaczących obniżek stóp. Przewodniczący Fed, Jerome Powell, podkreślił, że decyzje banku centralnego są niezależne od wpływów politycznych. Fed pozostaje ostrożny w kwestii dalszych obniżek, wskazując na silną gospodarkę, stabilny rynek pracy oraz wyboistą drogę inflacji do celu 2 proc.. Powell zaznaczył, że do wznowienia cyklu obniżek konieczna będzie wyraźna poprawa w walce z inflacją lub pogorszenie sytuacji na rynku pracy. W ciągu najbliższych miesięcy może to oznaczać brak zmian stóp procentowych.
W IV kw. 2024 r. PKB strefy euro pozostał na niezmienionym poziomie w ujęciu kwartalnym, co było wynikiem słabszym od prognoz wskazujących na wzrost o 0,1 proc.. Wśród największych gospodarek regionu Niemcy odnotowały spadek o 0,2 proc. kw/kw, Francja o 0,1 proc. kw/kw, Włochy pozostały w stagnacji, natomiast Hiszpania wyróżniła się wzrostem o 0,8 proc. kw/kw. W całym 2024 roku gospodarka strefy euro wzrosła o 0,7 proc., co potwierdza jej stagnacyjny charakter w ostatnich latach. Do głównych przyczyn słabego wzrostu zaliczono recesję w niemieckim przemyśle, wysokie ceny energii oraz ograniczoną konsumpcję, wynikającą z preferencji gospodarstw domowych do zwiększania oszczędności. Szanse na poprawę sytuacji mogą przynieść planowane reformy regulacyjne i inwestycyjne Komisji Europejskiej, a także perspektywa obniżek stóp procentowych, które mogłyby pobudzić konsumpcję i inwestycje.
W IV kw. 2024 roku PKB USA wzrósł o 2,3 proc. w ujęciu zanualizowanym, spowalniając względem 3,1 proc. kw/kw SAAR odnotowanych w III kw.. Kluczowym czynnikiem wzrostu była konsumpcja, której dynamika zwiększyła się do 4,2 proc. kw/kw SAAR wobec 3,7 proc. kwartał wcześniej. Inwestycje natomiast spadły o 5,6 proc. kw/kw SAAR, w dużej mierze z powodu ograniczenia zakupów sprzętu trwałego o 7,8 proc. kw/kw, co częściowo wynikało ze strajku pracowników Boeinga. W skali całego 2024 r. gospodarka USA urosła o 2,8 proc., nieco poniżej wyniku z 2023 (2,9 proc.), co potwierdza scenariusz “miękkiego lądowania” po globalnych kryzysach. Niepewność co do przyszłej dynamiki wzrostu wiąże się z potencjalnym wprowadzeniem ceł oraz zmianami w polityce gospodarczej administracji D. Trumpa..
PKB Niemiec w IV kw. 2024 r. obniżył się o 0,2 proc. kw/kw. W całym 2024 roku gospodarka skurczyła się o 0,2 proc., po spadku o 0,3 proc. w 2023. Recesja wynika głównie z osłabienia eksportu – to pierwszy przypadek od początku lat 2000., gdy Niemcy notują dwa lata z rzędu spadku PKB. Przemysł, zwłaszcza motoryzacyjny, zmaga się z wysokimi kosztami energii i malejącą konkurencyjnością. Dodatkowe wyzwania to rosnąca rywalizacja z Chinami i USA oraz nadmierne zapasy i brak odbudowy portfela zamówień. Możliwe wprowadzenie nowych ceł przez USA dodatkowo zwiększa ryzyko stagnacji. Słaba sytuacja na rynku pracy negatywnie wpływa na konsumpcję, a zbliżające się wybory parlamentarne mogą wpłynąć na politykę gospodarczą. W rezultacie brak większych reform na poziomie krajowym wydaje się prawdopodobny, a ewentualne wsparcie może pochodzić jedynie z reform unijnych.
Komisja Europejska opublikowała raport „A Competitiveness Compass for the EU”, w którym przedstawiono działania mające na celu odbudowę globalnej konkurencyjności UE. Strategia KE opiera się na trzech głównych filarach transformacji: zmniejszeniu luki innowacyjnej, powiązaniu procesu dekarbonizacji z konkurencyjnością oraz zwiększeniu bezpieczeństwa gospodarczego. W ramach planu przewidziano reformy wspierające rozwój startupów, pomoc dla przemysłu w procesie transformacji energetycznej oraz zmniejszenie zależności od importu surowców. Dodatkowo KE wskazała pięć kluczowych obszarów wzmacniających konkurencyjność Europy: uproszczenie regulacji, pełne wykorzystanie potencjału jednolitego rynku, zwiększenie mobilizacji kapitału, rozwój kompetencji oraz lepszą koordynację polityki gospodarczej na poziomie krajowym. Część projektów ma zostać uruchomiona już w pierwszych miesiącach 2025 r..
Indeks koniunktury ESI dla strefy euro w styczniu wzrósł do 95,3 pkt. z 93,8 pkt. w grudniu, przewyższając oczekiwania (93,9 pkt.). Na poprawę wpłynęły lepsze nastroje w przemyśle (+1,2 pkt.), usługach (+0,9 pkt.) i budownictwie (+0,8 pkt.), natomiast handel zanotował spadek (−0,5 pkt.). Wzrosły także wskaźniki nastrojów konsumentów (+0,3 pkt.) oraz zatrudnienia (+1,6 pkt.). Z kolei indeks ESI dla Polski obniżył się do 97,1 pkt. z 99,1 pkt. w poprzednim miesiącu, choć nadal pozostaje powyżej średniego poziomu dla strefy euro. Za spadek indeksu odpowiada głównie pogorszenie koniunktury w usługach, budownictwie i handlu.
Niemiecki indeks Ifo w styczniu wzrósł do 85,1 pkt., przewyższając prognozy zakładające jego stabilizację (84,7 pkt. w grudniu). Wzrost wynikał przede wszystkim z lepszej oceny sytuacji bieżącej, mimo dalszego pogorszenia oczekiwań. Poprawę sytuacji zauważono zwłaszcza w sektorach usług i przetwórstwa przemysłowego, choć w branży IT nadal utrzymuje się pesymizm. W handlu i budownictwie oczekiwania uległy dalszemu pogorszeniu, sygnalizując brak wyraźnych impulsów do ożywienia na początku 2025 r.
W strefie euro w styczniu odnotowano wzrost aktywności gospodarczej, co potwierdzają dane z indeksu PMI, który osiągnął 50,2 pkt. wobec 49,6 pkt. miesiąc wcześniej. Po raz pierwszy od sierpnia 2024 wskaźnik przekroczył poziom neutralny (50 pkt.), jednak skala ekspansji pozostaje niewielka. Kluczową rolę w poprawie odegrał sektor usług, gdzie PMI wyniósł 51,4 pkt., choć był niższy niż w grudniu (51,6 pkt.). W przemyśle tempo spadku produkcji osłabło, a indeks dla przetwórstwa wzrósł do 44,1 pkt. z 42,5 pkt. Popyt nadal pozostaje słaby – liczba nowych zamówień zmniejszała się ósmy miesiąc z rzędu, a eksport (w tym handel wewnątrz strefy euro) kontynuował trwający od trzech lat trend spadkowy, choć jego dynamika osłabła. Perspektywy na 2025 są ostrożnie optymistyczne – nastroje w przemyśle osiągnęły najwyższy poziom od siedmiu miesięcy, podczas gdy w usługach uległy niewielkiemu pogorszeniu. Główne wyzwania to utrzymująca się słabość popytu, zwłaszcza zagranicznego, oraz rosnąca presja inflacyjna w usługach, mogąca wpłynąć na przyszłe decyzje EBC.
W styczniu indeks PMI composite dla Niemiec wzrósł do 50,1 pkt. z 48,0 pkt. w grudniu, osiągając najwyższy poziom od siedmiu miesięcy, co wskazuje na poprawę aktywności gospodarczej. Wzrost w sektorze usług kontrastował z osłabieniem przemysłu – PMI dla przetwórstwa zwiększył się do 44,1 pkt. z 42,5 pkt., co oznacza wolniejsze tempo regresu, natomiast wskaźnik dla usług wzrósł do 52,5 pkt. z 51,2 pkt. Nowe zamówienia w obu sektorach nadal spadały, lecz w mniejszym tempie niż wcześniej. Wzrost kosztów, wynikający m.in. z wyższych cen paliw oraz podniesienia podatków od emisji CO₂, przyspiesza inflację w usługach. Perspektywy poprawiły się, zwłaszcza w przemyśle, gdzie optymizm sięgnął najwyższego poziomu od prawie trzech lat, wspierany oznakami ożywienia oraz zbliżającymi się wyborami w lutym. Dane sugerują możliwe zakończenie recesji, napędzane wzrostem w usługach i stabilizacją przemysłu.
W styczniu indeks PMI w USA spadł do 52,4 pkt. z 55,4 pkt., sygnalizując spowolnienie tempa wzrostu aktywności gospodarczej – to najniższy poziom od dziewięciu miesięcy. Sektor usług rozwijał się wolniej, a wskaźnik PMI spadł do 52,8 pkt. z 56,8 pkt., co może być związane z trudnymi warunkami pogodowymi. Przemysł powrócił do ekspansji, osiągając poziom 50,1 pkt. Inflacja kosztów i cen przyspieszyła do najwyższego poziomu od czterech miesięcy, a zatrudnienie rosło w najszybszym tempie od 2,5 roku. Na uwagę zasługuje odbicie w nowych zamówieniach przemysłowych po siedmiu miesiącach spadków, co może świadczyć o ożywieniu popytu krajowego. Firmy wykazują optymizm, wspierany polityką nowej administracji, choć rosnąca presja inflacyjna może zwiększyć prawdopodobieństwo bardziej restrykcyjnej polityki Fed.
Węgierski bank centralny (MNB) utrzymał główną stopę na poziomie 6,50 proc.. W komunikacie podkreślono, że dynamika procesów gospodarczych w IV kwartale miała zróżnicowany charakter – sprzedaż detaliczna nadal rosła, podczas gdy aktywność w przemyśle i budownictwie spadała. MNB prognozuje, że głównym motorem wzrostu PKB w 2025 r. (prognoza: 2,6-3,6 proc.) pozostanie konsumpcja, a rosnący popyt może ożywić inwestycje przedsiębiorstw. Oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych utrzymują się w trendzie wzrostowym od lipca, co może oznaczać dalszy wzrost cen w styczniu, zanim inflacja wejdzie na ścieżkę dezinflacji. W ocenie MNB presję na wzrost cen mogą jednak wywierać deprecjacja forinta i podwyżka akcyzy. Bank centralny sygnalizuje, że inflacja może powrócić do górnego przedziału celu (4 proc.) później, niż wcześniej oczekiwano. Jastrzębi ton komunikatu sugeruje, że przerwa w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej może się wydłużyć.
Szwedzki bank centralny, Riksbank, obniżył stopy procentowe o 25 pb. do poziomu 2,25 proc., co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Była to szósta obniżka od maja 2024, sprowadzająca stopy do najniższego poziomu od ponad dwóch lat. Decyzja ta wynikała z malejącego ryzyka inflacyjnego oraz utrzymującej się słabej aktywności gospodarczej, mimo pojawiających się oznak ożywienia. Bank centralny podtrzymał prognozę kolejnej obniżki w pierwszej połowie 2025 roku, ale zaznaczył elastyczność w dostosowaniu polityki w zależności od zmian w perspektywach inflacyjnych i gospodarczych. Szwedzka gospodarka nadal powoli wychodzi ze stagnacji ostatnich lat, a wzrost PKB hamują wysokie koszty finansowania, słaby popyt wewnętrzny oraz globalne spowolnienie. Riksbank podkreślił, że dalsze ożywienie będzie zależało od poprawy koniunktury i wzrostu inwestycji. Wśród kluczowych ryzyk dla polityki monetarnej wymieniono niepewność dotyczącą sytuacji gospodarczej na świecie, w tym decyzji Fed i EBC, a także napięcia geopolityczne.
Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.
Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.