MakroPodsumowanie Tygodnia 14 marca 2025 r.

14.03.2025

makro1.jpg [14.83 KB]

 

KOMENTARZ RYNKOWY

ZAGRANICA: Na globalnych rynkach uwagę inwestorów przyciągały obawy związane z możliwą eskalacją wojen handlowych – Donald Trump zagroził wprowadzeniem 200 proc. ceł na europejskie alkohole, co wywołało wyprzedaż na Wall Street. Indeks S&P 500 spadł do najniższego poziomu od sześciu miesięcy, a dolar umocnił się wobec euro. Rentowności obligacji bazowych lekko spadły, odzwierciedlając rosnącą awersję do ryzyka. W USA w centrum uwagi znajdzie się dziś indeks koniunktury konsumenckiej Uniwersytetu Michigan, który – zgodnie z oczekiwaniami – ponownie się obniżył po lutowym spadku. Negatywne nastroje konsumentów pogłębiły rosnące oczekiwania inflacyjne, które osiągnęły najwyższy poziom od 1995 roku, a perspektywy dla rynku pracy zostały ocenione najgorzej od 2020. W Europie inwestorzy czekają na ostateczne dane o inflacji w Niemczech – wstępne szacunki wskazują na utrzymanie CPI na poziomie 2,3 proc. r/r.

POLSKA: Wczorajsza sesja na krajowym rynku finansowym przyniosła umocnienie złotego po jastrzębiej konferencji prezesa NBP – EURPLN zbliżył się do poziomu 4,18, a USDPLN odrobił poranne straty. Rentowności obligacji skarbowych pozostały stabilne, a warszawska giełda wyróżniła się pozytywnie na tle Europy – WIG20 wzrósł o 2,1 proc., osiągając najlepszy wynik spośród głównych indeksów. Dziś kluczową publikacją będzie odczyt inflacji CPI za luty, który zgodnie z konsensusem i prognozami powinien wynieść 5,3 proc. r/r – niższy odczyt do duże zaskoczenie. Istotne będą także szczegóły projekcji inflacyjnej NBP, zwłaszcza w kontekście rewizji szacunków na 2026 rok oraz roli wzrostu cen regulowanych w tej korekcie.

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE TYGODNIA

Inflacja CPI w Polsce wyniosła w lutym 4,9 proc. r/r zamiast 5,3 proc. spodziewanych przez rynek. Finalny odczyt jest niższy zarówno od tzw. szybkiego odczytu sprzed dwóch tygodni, jak i z przewidywań rynku, ale wpływ na to miała zmiana wag. Co istotne GUS zrewidował też dane za styczeń - i tu inflacja wyniosła 4,9 proc. r/r. W porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku największy wpływ na wskaźnik inflacji miały wyższe ceny w zakresie użytkowania mieszkania i nośników energii, które wzrosły o 10,7 procent. Istotne podwyżki odnotowano również w obszarze żywności i napojów bezalkoholowych - o 6,2 procent, a także w sektorze restauracji i hoteli - o 6,4 procent. Niektóre kategorie produktów i usług odnotowały spadki cen. Dotyczy to przede wszystkim transportu, gdzie ceny obniżyły się o 2,5 procent w porównaniu do lutego 2024 roku, oraz odzieży i obuwia - spadek o 1,3 procent rok do roku. Oznacza to, że szczyt inflacji w tym roku to około 5,0 proc. r/r, a także że projekcja NBP opublikowana w tym tygodniu już jest nieaktualna.

Według najnowszej projekcji inflacyjnej NBP, w 2025 roku inflacja CPI początkowo wzrośnie do 5,4 proc. r/r w I kw., by następnie spaść do 5,2 proc. r/r w drugim i 4,1 proc. r/r w III kw.. W ostatnich miesiącach roku przewidywany jest ponowny wzrost do 4,8 proc. r/r, co będzie wynikiem odmrożenia cen energii. Średnioroczna inflacja ma osiągnąć 4,9 proc., czyli poziom wyższy niż 3,6 proc. w 2024 roku. W kolejnych latach spodziewane jest jej stopniowe obniżenie do 3,4 proc. w 2026 i 2,5 proc. w 2027 roku. Projekcja opiera się na obecnie obowiązujących regulacjach dotyczących taryf na energię, jednak możliwe ich obniżenie mogłoby złagodzić efekt odmrożenia cen, co przełożyłoby się na niższą inflację w IV kw. 2025 roku. Inflacja bazowa wciąż pozostanie podwyższona, przekraczając poziom 4 proc. r/r, głównie za sprawą rosnących wynagrodzeń, ożywienia gospodarczego i ekspansywnej polityki fiskalnej.

Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes NBP Adam Glapiński podkreślił, że obecnie brak jest podstaw do obniżenia stóp procentowych. Rada pozostaje w trybie uzależnionym od danych i decyzje będzie podejmować w zależności od napływających informacji. Choć podczas posiedzenia omawiano scenariusz obniżek, ich ewentualna realizacja będzie uzależniona od znaczącego spadku inflacji i prognoz wskazujących na dalsze jej obniżanie. Glapiński zaznaczył, że jeśli dojdzie do zmiany polityki pieniężnej, będzie to raczej luzowanie niż zaostrzenie warunków finansowych. Jako kluczowe źródła niepewności wskazał sytuację geopolityczną, w tym wojnę w Ukrainie, globalną koniunkturę oraz potencjalne skutki napięć handlowych. Prezes odniósł się również do umocnienia złotego, podkreślając jego dezinflacyjny wpływ. W kontekście polityki pieniężnej podtrzymujemy założenie, że RPP zdecyduje się w tym roku na obniżkę stóp procentowych o 50 pb., ale dopiero jesienią.

W lutym stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła do 5,5 proc. z 5,4 proc., podczas gdy zarówno konsensus rynkowy, jak i wcześniejsze prognozy zakładały jej stabilizację – wynika z szacunków MRPiPS. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych zwiększyła się o 10,4 tys. w skali miesiąca, osiągając poziom 848 tys., co było najsilniejszym wzrostem od 2013 roku. Sezonowy wzrost bezrobocia w miesiącach zimowych jest zjawiskiem typowym, a odsezonowana stopa bezrobocia, wzrosła do 5,2 proc. z 5,1 proc., po kilku miesiącach stabilizacji w przedziale 5,0–5,1 proc. Mimo lutowej niespodzianki w danych, nie przewidujemy dalszego wzrostu bezrobocia w kolejnych miesiącach. Czynniki strukturalne, takie jak malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym oraz strategia firm polegająca na „chomikowaniu pracy”, ograniczają ryzyko istotnego wzrostu liczby bezrobotnych.

Liczba wolnych miejsc pracy w polskiej gospodarce spadła w czwartym kwartale 2024 roku o 6,3 proc. r/r, do poziomu 91 tys., zgodnie z danymi nieodsezonowanymi. Po uwzględnieniu czynników sezonowych kontynuowany był trend spadkowy, obserwowany od początku 2022 roku. Wskaźnik wakatów obniżył się do 0,82 proc., osiągając najniższy poziom od końca 2020 roku. Dane te są zgodne z malejącą liczbą nowych ofert pracy zgłaszanych do urzędów pracy, która znajduje się w trendzie spadkowym od połowy 2022 roku. Słabnący popyt na pracę skłania pracodawców do ograniczania procesów rekrutacyjnych, jednak nie przekłada się to na wyraźny wzrost bezrobocia. Oczekujemy, że w 2025 roku, wraz z poprawą sytuacji gospodarczej, popyt na pracowników zacznie stopniowo się odbudowywać.

Prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde wskazała, że dynamiczne zmiany w globalnym handlu oraz rosnące wydatki na obronność w Europie mogą utrudnić stabilizację inflacji. Ich wpływ na gospodarkę nie jest jednak jednoznaczny, dlatego konieczna jest analiza, które z tych czynników wymagają reakcji ze strony polityki pieniężnej. Fragmentacja handlu oraz wzrost nakładów na obronność w sektorach o ograniczonych możliwościach produkcyjnych mogą prowadzić do wyższej inflacji. Z drugiej strony, amerykańskie cła mogą skutkować przesunięciem nadwyżki mocy produkcyjnych z Chin do Europy, co mogłoby działać dezinflacyjnie. Christine Lagarde podkreśliła, że EBC jest gotowy odpowiednio reagować na wszelkie gwałtowne zmiany warunków gospodarczych. Podtrzymujemy prognozę, że kolejna obniżka stóp nastąpi dopiero w czerwcu.

Produkcja przemysłowa w strefie euro w styczniu wzrosła o 0,8 proc. m/m, odrabiając grudniowy spadek o 0,4 proc. m/m. W skali roku pozostała na poziomie sprzed 12 miesięcy, podczas gdy konsensus zakładał spadek o 0,8 proc. r/r (po rewizji danych za grudzień do -1,5 proc. r/r). Wzrost produkcji koncentrował się w sektorze dóbr pośrednich (+1,6 proc. m/m) oraz kapitałowych (+0,5 proc. m/m). Produkcja dóbr konsumpcyjnych spadła, przy czym największa redukcja dotyczyła segmentu dóbr nietrwałych (-3,1 proc. m/m), które w grudniu odnotowały solidny wzrost sprzedaży. Mimo optymistycznych sygnałów, nadal za wcześnie, by ogłaszać koniec problemów europejskiego przemysłu – sektor wciąż nie przełamał dwuletniego trendu spadkowego. Nadzieje na poprawę sytuacji wiązane są z rosnącymi planami inwestycyjnymi w produkcję zbrojeniową.

Partia Zielonych w Niemczech sprzeciwiła się projektowi zmiany konstytucji, który miał umożliwić zwiększenie wydatków na obronność oraz infrastrukturę. Brak ich poparcia oznacza, że CDU/CSU oraz SPD nie dysponują wymaganą większością dwóch trzecich głosów w Bundestagu, konieczną do przegłosowania zmian w ustawie zasadniczej w starym Bundestagu. Wiceprzewodnicząca Zielonych, Katharina Dröge, wyraziła jednak gotowość do dalszych negocjacji i przedstawiła alternatywne propozycje. Nowy Bundestag zbierze się 25 marca, a aby uzyskać wymaganą większość, koalicja musiałaby przekonać do współpracy nie tylko Zielonych, ale także AfD lub Lewicę, co na ten moment wydaje się mało realne. Szef CDU Friedrich Merz będzie musiał poszukać alternatywnych rozwiązań by zwiększyć wydatki rządu Niemiec.

Prezes Bundesbanku Joachim Nagel podkreślił, że decyzje EBC dotyczące stóp procentowych nie są podejmowane automatycznie i wynik kwietniowego posiedzenia pozostaje niepewny. Przedstawił również 12-punktowy plan reform mających na celu pobudzenie wzrostu gospodarczego Niemiec. Wskazał, że potencjalne tempo wzrostu gospodarczego wynosi obecnie ok. 0,4 proc. rocznie, czyli o 1 pkt proc. mniej niż w poprzedniej dekadzie. Wśród zaproponowanych działań znalazło się zwiększenie dostępności pracy w niepełnym wymiarze godzin, uproszczenie procedur imigracyjnych oraz skuteczniejsza integracja nowych pracowników. Kluczowe znaczenie ma także stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego poprzez stworzenie zachęt do dłuższej aktywności zawodowej, tak by po 2031 roku dostosować go do wzrostu oczekiwanej długości życia. Nagel zwrócił uwagę na konieczność poprawy warunków dla inwestycji poprzez ograniczenie biurokracji, obniżenie podatków dla przedsiębiorstw oraz usprawnienie procedur administracyjnych. Ważnym elementem jest także stabilność polityki klimatycznej, obejmująca wsparcie dla rozwoju odnawialnych źródeł energii oraz dalszą integrację europejskich systemów energetycznych.

W styczniu produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła o 2,0 proc. w ujęciu miesięcznym, co było w dużej mierze odreagowaniem po spadku o 1,5 proc. w grudniu. Wynik ten okazał się nieco lepszy od prognoz. Wzrost w lutym dotyczył głównie sektora motoryzacyjnego (+3,6 proc. m/m po spadku o 8,7 proc. m/m w grudniu) oraz przetwórstwa spożywczego (+6,8 proc. m/m). Spadki odnotowano natomiast w produkcji sprzętu transportowego (-13,4 proc. m/m) oraz w sektorze metalurgicznym (-5,2 proc. m/m). W skali roku produkcja przemysłowa nadal notuje spadek (-1,6 proc. r/r), co wskazuje na utrzymujące się trudności zarówno strukturalne, jak i cykliczne w niemieckim sektorze przemysłowym. Problemy te wynikają m.in. z ograniczonego dostępu do tanich surowców energetycznych, co szczególnie wpłynęło na branże energochłonne – ich produkcja ustabilizowała się na poziomie o około 10 proc. niższym niż w 2021 r.

Szef Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, ponownie zaznaczył, że Fed nie zamierza się spieszyć z kolejnymi decyzjami i chce „poczekać na większą jasność”. Podkreślił, że administracja Białego Domu wdraża istotne zmiany w czterech kluczowych obszarach: handlu, imigracji, polityce fiskalnej oraz regulacjach. W jego ocenie to właśnie łączny efekt tych działań będzie miał decydujący wpływ na gospodarkę i politykę pieniężną.

Stany Zjednoczone wprowadziły 25-procentowe cła na import stali i aluminium, co wpłynęło na głównych eksporterów, takich jak Kanada, Meksyk, Brazylia, Unia Europejska, Japonia, Wielka Brytania i Korea Południowa. W odpowiedzi Kanada ogłosiła 25-procentowe cła odwetowe na amerykańskie towary o wartości 30 miliardów dolarów kanadyjskich, obejmujące produkty stalowe, aluminiowe, sprzęt elektroniczny i artykuły sportowe. Unia Europejska również planuje nałożyć cła odwetowe na amerykańskie towary o wartości około 28 mld USD, obejmujące m.in. stal, aluminium, odzież, produkty spożywcze i sprzęt AGD. Wielka Brytania i Australia zdecydowały się nie odpowiadać USA podwyżkami ceł.

Inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych spadła w lutym do 2,8 proc. r/r z poziomu 3,0 proc. r/r w styczniu, co było wynikiem niższym od konsensusu rynkowego (2,9 proc. r/r). Miesięczny wzrost cen osiągnął 0,2 proc., co stanowiło najwolniejsze tempo od czterech miesięcy (wobec 0,5 proc. w styczniu). Na spadek presji inflacyjnej wpłynęły przede wszystkim niższe ceny usług, w tym kosztów zakwaterowania oraz biletów lotniczych, a także spowolnienie wzrostu cen żywności i paliw. Inflacja bazowa również zaskoczyła pozytywnie, obniżając się do 3,1 proc. r/r z poziomu 3,3 proc. r/r miesiąc wcześniej. Dane te potwierdzają, że presja cenowa w gospodarce nie narasta, a styczniowy wzrost dynamiki cen był jedynie przejściowy. Nie oznacza to jednak, że Rezerwa Federalna zmieni swoje wyczekujące nastawienie w kwestii polityki pieniężnej. Kluczowym czynnikiem ryzyka pozostaje niepewność dotycząca polityki gospodarczej nowej administracji, która może prowadzić do wzrostu cen wielu dóbr konsumpcyjnych.

Inflacja PPI w USA w lutym spadła zgodnie z oczekiwaniami do 3,2 proc. r/r wobec 3,7 proc. r/r w styczniu. Efekty bazy w cenach energii oraz brak wzrostu cen usług (0,0 proc. m/m) przyczyniły się do dezinflacji. W segmencie usług handlowych ceny spadły o 1 proc. m/m, co wynikało z obniżenia marż przez hurtowników i detalistów. Natomiast w kategoriach istotnych dla deflatora PCE, takich jak usługi finansowe i opieka zdrowotna, odnotowano wzrost cen. Dane te powinny być neutralne dla Rezerwy Federalnej.

W lutym zatrudnienie w sektorze pozarolniczym w USA wzrosło o 151 tys. miejsc pracy (prognoza: 158 tys.), wobec 125 tys. w styczniu. Strukturalnie dominowały wzrosty w opiece zdrowotnej (+63 tys.) oraz przetwórstwie (+34 tys.). W sektorze publicznym przybyło 11 tys. miejsc pracy – wzrost zatrudnienia w administracji stanowej i lokalnej (+21 tys.) zrekompensował redukcję w sektorze federalnym (-10 tys.). Efekty programu DOGE oraz zwolnień w administracji federalnej nie są jeszcze widoczne w danych NFP, choć raport Challengera wskazywał na zwolnienia 60 tys. osób w pierwszych dwóch miesiącach roku. Średnia płaca godzinowa wzrosła o 4,0 proc. r/r, minimalnie poniżej oczekiwań (4,1 proc. r/r), częściowo z powodu rewizji historycznych danych. Stopa bezrobocia wzrosła do 4,1 proc. (z 4,0 proc. w styczniu), jednak częściowo wynikało to ze spadku aktywności zawodowej (-385 tys. osób).

Ukraina zaakceptowała amerykańską propozycję pełnego 30-dniowego zawieszenia broni, co skłoniło USA do natychmiastowego wznowienia wymiany informacji wywiadowczych oraz dostaw sprzętu wojskowego. Porozumienie osiągnięto podczas negocjacji w Arabii Saudyjskiej. Oba kraje zapowiedziały także rozpoczęcie rozmów mających na celu wypracowanie trwałego pokoju, gwarantującego długoterminowe bezpieczeństwo. Dodatkowo wyraziły zainteresowanie podpisaniem umowy surowcowej, choć podkreślono, że nie była ona kluczowym tematem negocjacji. Wdrożenie zawieszenia broni zależy teraz od decyzji Rosji. Marco Rubio zaznaczył, że „piłka jest po stronie Moskwy” i wyraził nadzieję na gest dobrej woli ze strony Rosji. Tymczasem rzeczniczka rosyjskiego MSZ, M. Zacharowa, oświadczyła, że Moskwa podejmie decyzje w sprawie konfliktu niezależnie i na własnych warunkach, bez ingerencji USA, co najpewniej oznacza, że odrzuci propozycję Ameryki i Ukrainy.

W lutym inflacja konsumencka na Węgrzech wzrosła do 5,6 proc. r/r wobec 5,5 proc. r/r w styczniu, mimo że prognozy zakładały jej spadek do 5,3 proc. r/r. Inflacja bazowa wzrosła do 6,2 proc. r/r (z 5,8 proc. r/r miesiąc wcześniej). Ceny żywności zwiększyły się o 7,1 proc. r/r (z 6,0 proc.), a usług – o 9,2 proc. r/r (z 8,5 proc.). Dynamika cen dóbr wyhamowała do 4,3 proc. r/r. Narodowy Bank Węgier w swoim komunikacie zaznaczył, że inflacja może wrócić do celu później, niż zakładano w grudniu 2024, co wzmacnia argumenty za ostrożnym podejściem do ewentualnych obniżek stóp procentowych. Podstawowa stopa procentowa MNB pozostaje na poziomie 6,50 proc. od września 2024. Premier Viktor Orban ogłosił, że od połowy marca marże detaliczne na 30 podstawowych produktów spożywczych nie będą mogły przekraczać 10 proc. Ograniczenie to ma pomóc w walce z inflacją, zwłaszcza w segmencie żywności, gdzie ceny wzrosły o 7,1 proc. r/r.

Sąd Konstytucyjny Rumunii podtrzymał decyzję Centralnego Biura Wyborczego, ostatecznie wykluczając Calina Georgescu z udziału w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 4 i 18 maja. Wcześniej Georgescu wygrał unieważnioną I turę wyborów i uchodził za faworyta w nadchodzącym głosowaniu. Administracja amerykańska skrytykowała decyzję władz Rumunii.

Parlament w Portugalii odrzucił wotum zaufania dla rządu, co skutkuje dymisją premiera Luisa Montenegro, upadkiem gabinetu i koniecznością rozpisania przedterminowych wyborów. Powodem politycznego kryzysu są zarzuty korupcyjne, co sprawia, że kraj stanie w obliczu trzecich wyborów w ciągu ostatnich dwóch lat.

 

Informacje i zastrzeżenia: Niniejszy materiał („Materiał”) ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy - Kodeks cywilny, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna, sprzedaży lub innego rodzaju przeniesienia któregokolwiek instrumentu finansowego. Bank dołożył wszelkich racjonalnych i niezbędnych starań, aby informacje zamieszczone w Materiale były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. Informacje zawarte w Materiale nie mogą być traktowane jako propozycja nabycia którychkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego lub podatkowego ani jako forma świadczenia pomocy prawnej. Prognozy oraz dane zawarte w Materiale nie stanowią zapewnienia uzyskania określonych wyników jakichkolwiek transakcji finansowych ani przyszłych cen którychkolwiek instrumentów finansowych. Materiał nie stanowi badania inwestycyjnego ani publikacji handlowej w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Bank i jego spółki (podmioty) zależne oraz pracownicy tych podmiotów mogą być zainteresowani zawarciem lub być stroną transakcji finansowych, w tym zawartych na instrumentach finansowych, których wynik jest uzależniony od czynników (danych i informacji) wymienionych w Materiałach.

Administratorem danych osobowych jest VeloBank S.A. z siedzibą w Warszawie (00-843) Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C (Bank). Dane kontaktowe Banku: VeloBank S.A., Rondo Ignacego Daszyńskiego 2 C, 00-843 Warszawa, telefon: 664 919 797, formularz: https://www.velobank.pl/kontakt/formularz-kontaktowy. Dane kontaktowe Inspektora Ochrony Danych: iod@velobank.pl. Bank przetwarza dane osobowe w odpowiedzi na zainteresowanie otrzymywaniem raportów analitycznych (art. 6 ust. 1 lit. a RODO - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE). Masz prawo do żądania od Banku dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, jak również prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia danych. Masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. W razie jakichkolwiek pytań lub sugestii skontaktuj się z nami.